Jak bada się słuch u zwierząt?

Masz podejrzenia, że Twój pupil może mieć problemy ze słuchem? W takim razie zdecydowanie warto rozważyć badanie tego narządu. Głuchota u zwierząt może być bowiem nie tylko wrodzona, ale i nabyta. Poniżej przeczytasz, jak wygląda taka diagnostyka. Dowiesz się również, co może świadczyć o tym, że trzeba wykonać badanie słuchu.

W jaki sposób diagnozuje się głuchotę u zwierząt?

Podstawą jest oczywiście wywiad przeprowadzany przez weterynarza. Specjalista dokładnie wypytuje właściciela o codzienne zachowania zwierzęcia, a także występowanie niepokojących objawów. Diagnostykę można rozpocząć od bardzo prostych metod. Nieinwazyjnym i najprostszym sposobem jest wydawanie jakiegokolwiek dźwięku za głową pupila.

Niestety powyższe badanie ma pewną wadę. Zwierzę może bowiem zareagować na ruch, a nie na dźwięk. Z tego względu warto rozszerzyć diagnostykę. W tym celu stosuje się weterynaryjną aparaturę medyczną. Mowa tu przykładowo o otoskopie laryngologicznym. Umożliwia on zbadanie zewnętrznego kanału słuchowego.

2 objawy, które mogą świadczyć o głuchocie pupila

Pierwszym sygnałem, który może wskazywać na problemy ze słuchem, jest zupełny brak reakcji na dźwięki. Zwierzę cierpiące na głuchotę nie zareaguje na wołanie przez właściciela, piszczące zabawki, szczekanie psów czy inne bodźce. Niekiedy pupil co prawda zwraca uwagę na dźwięki, ale jedynie bardzo donośne. Może to być pierwszy objaw głuchoty lub sygnał, że zwierzę ma częściowy problem ze słyszeniem.

Pupila, który nie słyszy, bardzo ciężko wybudzić ze snu. Nie wystarczą zwykłe komendy lub wołanie. Wówczas trzeba dość energicznie poruszyć zwierzęciem, co z kolei może wprawić je w dyskomfort. Najpowszechniejszymi konsekwencjami takich pobudek są strach, dezorientacja, a nawet agresja.

Wróć do bloga